poniedziałek, 23 stycznia 2012

Weekend odsłonił nagą prawdę i warunki w jakich żył Pierwszy Minotaur Stolicy. Bród, szlam i stojąca woda, które ukazały się przechodniom po usunięciu części ogrodzenia wywołało natychmiastowy protest ze strony FWWF i innych organizacji zajmujących się prawami fantastycznych zwierząt. Założona wczoraj strona "Nie dla mokrych kopytek! Zbieramy podpisy na rzecz godziwego lokum dla Minotaura" ma na Facebooku coraz więcej fanów. Sam zainteresowany swojej sytuacji mieszkaniowej nie komentuje. Jego rzecznik zawiadamia, że odkąd miasto sponsoruje Minotaurowi regularny pedicure nie przeszkadza mu brodzenie w błocie. 
- Dalibyście mu wreszcie spokój z tymi jedwabnymi poduszkami i apartamentem w Narriocie - oburza się. - Może i w jego żyłach płynie królewska krew, ale to w połowie buhaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz