czwartek, 12 kwietnia 2012

Dwie gigantyczne cytryny i takiż rozmiarów jabłko odtańczyły dziki taniec przy Pierwszym Labiryncie. Specjaliści ds. owoców zajmujący się również podobnymi zjawiskami twierdzą, że chcą one zwrócić na siebie uwagę Minotaura, a następnie złożyć mu się w ofierze. Przez kilka ostatnich tygodni Citri Limon i Malus Domestica kąpały się w alkoholu, by równo nasiąknąć i by mieszkaniec Labiryntu po prostu nie mógł im się oprzeć.
- Zwykłym śmiertelnikom może się to wydawać dziwne, ale dla owoców to prawdziwy wyraz oddania - wyjaśnił jeden z naszych ekspertów.
Mimo show na wielkim (jak na owoce oczywiście) poziomie artystycznym i ogromnego aplauzu jaki zgotowała im grupa gapiów, syn Pazyfae nie wychylił z labiryntu nawet rogu.
- Młode to, głupie i kwaśne na dodatek - skomentował występy proszący o anonimowość znajomy Minotaura. - Zanim się zaczną kulinarnie poświęcać najpierw niech trochę dojrzeją.